Recenzja maski Organic Shop Fig&Almond - mój #1 ze wszystkich masek


Ho, ho, ho! Święta, święta i po świętach, więc czas znaleźć miejsce na nowe włosowe zakupy. Co prawda, pod choinką nie znalazłam kosmetyków, ponieważ moja rodzina wie, jak ciężko trafić na coś z czego będę zadowolona, ale miałam czas testować moją ukochaną maskę. Dziś o niej będę pisać poematy, wychwalać pod niebiosa i przytulać do serca, bo to jest mój #1.
Maskę Organic Shop Fig&Almond kupiłam z przekory - byłam święcie przekonana, że moje włosy z racji swojej wysokoporowatości nienawidzą kokosa. Jednak efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania i ten kosmetyk trafił do mojej stałej kolekcji.
Skład: Jest typowo humektantowo-emolientowy. Zaraz po wodzie mamy bezpieczny alkohol, nawilżającą glicerynę, następnie antystatystyk, OLEJ KOKOSOWY, ekstrakt z fig, olej migdałowy, witamina E, trochę protein. 

Zapach: Jest nieźle, na prawdę. Po otworzeniu plastikowego słoiczka można szybko poczuć bardzo słodki, wręcz zbyt mdły, zapach fig. Można się do niego przyzwyczaić; po zużyciu ponad połowy maski, nie mam już problemu z lekko duszącym zapachem. Mogę nawet powiedzieć, że go polubiłam. 

Konsystencja: Tutaj zaskoczenia nie ma - jak na maskę przystało produkt jest gęsty, dobrze rozprowadza się go po włosach. Bardzo lubię wczesywać ten Organic Shop grzebieniem lub techniką "praying hands"; mam wtedy pewność, że każdy włos dostał swoją porcję. Jedno opakowanie jest bardzo wydajne, mimo swojej konsystencji - zużyłam dopiero połowę a stosowałam tę maskę już około 6-7 razy.

Użycie: Maskę stosuje najczęściej, gdy robię sobie SPA włosowe (proteiny, humektanty i na końcu zamykam wszystko emolientami). Nakładam ją na mokre włosy na około godzinę (czasami zdarza się nawet 1,5 godziny). Gdy spłukuję maskę ciepłą wodą, czuć cudowny zapach, jednak nie utrzymuje się on na włosach zbyt długo. Zwykle zamykam nawilżenie nakładając jakąś emolientową odżywkę na kilka minut. 

Moje włosy pokochały kokosa! Jeśli jeszcze nie próbowałaś oleju kokosowego, a inne oleje niezbyt pasują Twoim włosom - to jest ten czas, aby się z nim zapoznać. Włosy są niesamowicie nawilżone i mięsiste.Jak na razie jest to mój numer 1 ze wszystkich dotychczasowych masek. I nadal zamierzam kupować produkty z kokosem, bo jak do tej pory z żadnym olejem nie udało mi się zaprzyjaźnić.

Cena: 9,99zł za 250 ml.

Efekty po żelatynie i nałożeniu tej maski:


*Screeny pochodzą z aplikacji włosowej - tylko tam miałam zapisane ładne zdjęcia ;)
A Wy już próbowaliście maski z Organic Shop? Jak wrażenia? Polubiliście się z kokosem? 
XOXO

Komentarze

  1. co to za aplikacja włsowa? :) zastanawiałam się nad tą maską, szczególnie ze względu na naturalny skład, pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "na prawdę" XDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz