2 miesiące CG! Podsumowanie włosowe

Hej, ho, cześć i czołem. 2 pełne miesiące CG100% minęły i jestem na prawdę zadowolona. Przez ten, powiedzmy sobie szczerze, dość krótki czas sporo nauczyłam się o swoich włosach - o tym, czego nie lubią, czego najbardziej potrzebują i mniej więcej jakie kosmetyki się sprawdzają.


Włosy obecnie prezentują się tak:



 
 Okazało się, że moje maltretowane rozjaśnianiem włosy potrzebują PROTEIN! Całe życie się przed nimi wzbraniałam, ale od kiedy zaczęłam co tydzień robić kuracje żelatyną, moje włosy odżyły. Mniej się puszą po takim zabiegu (po którym zawsze robię głębokie nawilżanie), mają ładnie zdefiniowany skręt i dłużej go trzymają , kręcą się lekko nawet od spodu, a z tym zawsze był problem. Przy samej szyi włosy były dosłownie proste; smętnie zwisające strąki były codziennością. Teraz widzę, że zaczynają się powoli falować. 
Bardzo polubiłam się z Tresemme Perfectly (Un)Done - mogę śmiało powiedzieć, że ta odżywka to mój święty Graal. Niestety zostaje powoli wycofywana ze sprzedaży, więc muszę znaleźć produkt równie dobry w Polsce. 
Na zdjęciu powyżej włosy wystylizowane są na żel Joanny Styling Effect, bardzo mocny.
Żel spisał się całkiem nieźle, chociaż nie miałam po nim tzw. cast, którą miałam praktycznie za każdym razem używając żelu z Tesco. Efekt mnie zadowolił, ale wolałabym mocniejsze utrwalenie dla moich kłaków. 
Okazało się również, że nie po drodze moim włosom z olejem z awokado ( do włosów się nie spisał, ale za to do twarzy był na prawdę spoko). Zdecydowanie bardziej wolę używać oliwy z oliwek. Nadal czeka mnie zakup oleju z migdałów, oleju z moreli (?) - Apricot Oil, nie wiem, jak jest nazwany w Polskich sklepach.
W tym miesiącu spróbowałam też metody LOCG. Niestety, nie sprawdził się. Następnego dnia miałam mega obciążone włosy, a na prawdę moje gęste i grube włosy rzadko robią się oklapnięte pod wpływem kosmetyków. Nie wiem, czym było to spowodowane, ale zapewniam, że nadal będę próbować (może z innym olejem?) i zdam relację.

Z niecierpliwością czekam na podsumowanie 3 miesiąca, żeby zobaczyć jak się zmieniły po kolejnych myciach CG. Mam nadzieję, że ten czas szybko minie! I ze w tym czasie znajdę fryzjera, który będzie rozumiał, co oznacza ścinanie kręconych włosów.
Pochwalcie się swoimi boskimi włosami ;) 
Pozdrawiam, xoxo

Komentarze

  1. Bardzo fajne włosy! Uwielbiam oglądać przemiany po cg :D A mam pytanie! Nie masz problemu ze zmywaniem olejów? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne włosy, coraz lepiej się kręcą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe efekty ;) oj tak, proteiny to często zbawienie dla skrętu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz co tydzień stosuje w sumie, bo czuję że tego potrzebują :)

      Usuń

Prześlij komentarz